Poderwałbyś, ale za bardzo nie wiesz, jak się za to zabrać? Nic nie szkodzi – jest jeden magiczny, uniwersalny patent, który sprawdzi się w większości przypadków. Od dziś każde wyjście na miasto skończy się dobrze!
Zanim jednak przystąpisz do dzieła, musisz wiedzieć, jakiej dziewczyny szukasz. Wyniosłe damy mogą nie być podatne na to rozwiązanie. Co sprawia, że dziewczyna zawsze zareaguje pozytywnie na twoje zainteresowanie?
Uśmiech!
Możesz udawać zamyślonego, wpatrzonego w przestrzeń romantyka, który tylko pozornie jest niedostępny – a tak naprawdę czeka, aż jego tajemniczość zaintryguje kobiety. To jednak rzadko działa… a jeśli już, to na krótko. Dziewczyny zazwyczaj wzdychają do takich typów, ale rozmawiać chcą z tymi uśmiechniętymi.
Jak zacząć? Powszechnym jest „wyczuwanie” czyjegoś wzroku na sobie. Jeśli więc zaczniesz się dyskretnie przypatrywać wybranej dziewczynie (dobrze byłoby, gdyby widziała cię choć kątem oka), jest niemal pewne, że to zauważy. Co też ważne, nie możesz „łypać na nią spod oka”, rzucając szybkie spojrzenia – lepiej poświęcić na to kilka sekund, żebyś nie wyglądał na spanikowanego. I to jest właśnie moment działania.
Uważaj na zębiska
Uśmiechnij się do niej w sposób, który – z braku lepszego określenia – nazwiemy „sympatycznym”. Delikatnie i niedługo – nie chcemy przecież, żebyś odpadł w przedbiegach jako potencjalny desperat lub psychopata. Na początku unikaj wyszczerzania zębów, nadmierna egzaltacja może być zrozumiana na opak. Wciąż się uśmiechając, opuść wzrok i wróć do swoich czynności – czytania książki, rozmowy ze znajomym… Udało się. Przykułeś jej uwagę. Teraz to ona będzie na ciebie zerkać, zaintrygowana. Już niewiele potrzeba, żeby wasze spojrzenia spotkały się znowu, tym razem na dłużej.
Oczywiście jeśli uważasz opuszczanie wzroku jako zabieg godny cnotek, możesz zaryzykować dłuższe przypatrywanie się. Jeśli jednak dziewczyna niespokojnie zerka w twoim kierunku, wierci na siedzeniu i jeśli wychodzi, to w towarzystwie kogoś znajomego – najpewniej przegiąłeś.
Jak poznać dziewczynę?
Możesz w szybki i prosty sposób przekonać się, czy „uśmiechowe podchody” spełniają swoje zadanie. Jeśli dziewczyna na widok niewinnego i niezobowiązującego uśmiechu zmierzy cię nieprzyjemnym spojrzeniem od góry do dołu, to już będziesz wiedział, że nie warto. Przecież niepotrzebne ci wyniosłe damulki w życiu, co? Jeśli jednak odwzajemni uśmiech i uroczo się zarumieni – bingo! Taka dziewczyna jest otwarta na nowe znajomości, nie traktuje wszystkich z góry i jest zwyczajnie uprzejmą osobą. To dobry start.
Co później?
To, jak dalej potoczą się wasze losy, zależy głównie od ciebie – chyba, że trafisz na uprzejmą i przebojową dziewczynę, która przejmie inicjatywę. Może spotkacie się przy barze, stojąc razem w kolejce? Wystarczy stwierdzić „ładny masz uśmiech!” i… obserwować, jak znów pojawia się na jej twarzy. Przedstawić się. A potem będzie już z górki! Zawsze najtrudniej jest zacząć.
Ten patent na podryw zawsze działa!
A przy okazji pozwala wstępnie rozeznać się, kim jest potencjalna wybranka.
Uśmiechaj się!
