Nie wychodząc z domu możemy poinformować co u nas i dowiedzieć się jak dzień mija kolegom z pracy, ze szkolnej ławki. Jednak za tym prostym układem kryje się kilka pułapek. Będziesz bardziej czujny następnym razem!
Pierwsza z nich to to, co udostępniamy. Często przez brak świadomości lub zaniedbanie ujawniamy za dużo a to, co publikujemy, może nam zwyczajnie zaszkodzić. Jeden telefon, spontaniczne wyjście i nieoczekiwanie świetnie bawiłeś się wczorajszej nocy zamiast wyspać się do pracy? Rano jeden telefon do szefa i udało się wziąć wolne, żeby móc iść do dentysty. Problem w tym, że podczas imprezy twój kolega oznaczył cię na zdjęciu, które pozostawił dla publicznego grona odbiorców. Nawet niewinne kłamstwo ma krótkie nogi, dlatego warto zadbać o to, żeby takich wpadek nie powtarzać i zmienić ustawienia prywatności. Do tego warto pamiętać, że w Internecie nic nie ginie, więc to publikujemy lub komentujemy może być w przyszłości obejrzane przez rekruterów firmy, w której staramy się o pracę.
Lubisz pochwalić się postępami na siłowni albo pięknymi widokami w podróży? Możesz zostać źle oceniony. Nie ma nic złego w tym, że delektując się pysznym daniem w drogiej restauracji albo nieziemskim widokiem na urlopie, chcemy, żeby znajomi nam odrobinę zazdrościli. Trzeba jednak pamiętać o umiarze. Okazuje się, że nawet w XXI wieku na aktualności nie straciło powiedzenie „jak cię widzą, tak cię piszą”. Nie mając ani grama złych intencji, możemy przez kogoś podświadomie zostać odebrani jako egoista, snob, itp. Dodatkowo, wrzucanie statusów zbyt często może prowadzić do skutków odwrotnych od zamierzonych, czyli straty zainteresowania.
Pamiętajmy, że to tylko konto na portalu. Komunikacja przez Internet jest łatwo dostępna a twórcy największych portali oferują nam coraz więcej opcji. To bardzo wygodne, zwłaszcza gdy jesteśmy zabiegani i zmęczeni. Nie zapominajmy jednak, że nic nie zastąpi kontaktu „na żywo” lub rozmowy przez telefon.
Dla ciekawskich: w Internecie znaleźć można strony, które obnażają nasze błędy i pokazują, kiedy ujawniamy za dużo. W zeszłym roku polski youtuber nagrał filmik, w którym gra social media stalkera i uświadamia dziewczynom, jak wiele informacji można wyciągnąć z naszych kont.