Na wielkim ekranie zobaczymy co się stanie, gdy zbudzi się pierwszy i najpotężniejszy X-Men. Nie jest to niestety postać krystaliczna. Tytułowy Apocalypse (grany przez Oscara Isaaca) jest nieśmiertelny, niepokonany i ma ambicje, by zawładnąć całym światem a ludzkość zmieść z powierzchni Ziemi i zaprowadzić swoje rządy. Czczony jak bóg, nie będzie miał problemów z rekrutacją wiernych pomocników, w tym co jakiś czas schodzącego na złą drogę Magneto (Michael Fassbender). Świat byłby bezbronny wobec jego siły, gdyby nie niezawodna drużyna Profesora X (James McAvoy), Raven (Jennifer Lawrence) i wielu młodych, stojących po stronie dobra mutantów.
X-Men: Apocalypse. Reżyseria: Bryan Singer. W kinach od 20 maja.
Razem z mutantami powracają Avengers. Drużyna herosów nie dość, że będzie musiała zmierzyć się ze złem to jeszcze doświadczy nacisków ze strony polityków. Z powodu kolejnych strat wśród zwyczajnych obywateli podczas starć gigantów, władze będą chciały ujawnić tożsamość wielu superbohaterów i poddać ich ścisłej kontroli. To niewątpliwe zagrożenie dla Kapitana Ameryki (Chris Evans) i jego drużyny, ale jak zawsze nie pozostaną bierni. Żeby było trudniej, będą musieli w tym samym czasie walczyć z nowym wrogiem.
Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów. Reżyseria: Anthony i Joe Russo. W kinach od 6 maja.